Pozostając w temacie oczu, przechodzimy do aktywnego serum stymulującego wzrost rzęs. Na swoje rzęsy nie narzekam, ale która z nas nie marzy o wachlarzach do nieba? :) Produkt ten ma nam w tym pomóc. Spowalnia on proces wypadania rzęs, tym samym je wzmacniając i wydłużając. Jak możecie się domyślać, na efekty trzeba czekać minimum 3 tygodnie. Koleżanki pytały się czy przedłużałam rzęsy, więc produkt jak najbardziej spisał się na medal. ;) Serum stosujemy jak eye-liner wieczorem.
W codziennym makijażu lubię podkreślić brwi - głównie dlatego skusiłam się na korektor stopniowo brązujący z henną. Nie dość, że stosując go codziennie nasze brwi rzeczywiście będą ciemniejsze, dodaje im blasku oraz koloru. Stosując takie produkty zwracam uwagę opakowanie i szczoteczkę, która ułatwia aplikację w biegu rano gdy jedną ręką popijam kawę, a drugą maluję. ;) Jeżeli chodzi o pudry, to wolę je zdecydowanie w stanie sypkim. Ten przyciąga uwagę swoim opakowaniem i formą wykonania. W opakowaniu znajdziemy kulki w 5 kolorach, które mają za zadanie nadać naszej cerze równomierny koloryt i promienny wygląd. Kuleczki wyglądają przepięknie, są dopracowane i łatwo je rozprowadzić pędzlem. Niestety, kolorystyka okazała się nie dla mnie. W pudełeczku znalazłam dużo różowych kuleczek, które nie wyrównywały kolorytu mojej cery, a raczej nadawały różowy odcień pozostawiając brzydkie plamy. Takim oto sposobem puder używam jako róż. ;)
A teraz przedstawiam Wam hit wszystkich hitów czyli... Oh My Lips Mett Lip Kit. Zestaw do makijaż ust w którym znajduje się konturówka oraz matowa pomadka w płynie. Bardzo lubię takie połączenia 2w1 - tutaj zauważyłam jednak lekką różnicę w kolorystyce i kredka jest jaśniejsza niż pomadka. Posiadam odcień 04 oraz 02. Kredka jest bardzo miękka z pewnością sprawdzi się też do innych pomadek, wygodnie i łatwo się nią rysuje a do tego posiada temperówkę. Trwałość niestety nie jest najlepsza, więc warto mieć pomadkę przy sobie, gdy wypijemy kawkę. :)
Podkład oraz baza. Ten duet testowałam razem i fajnie się ze sobą komponuje. Baza jest rozświetlająco-wygładzająca. Konsystencja jest gęsta, a różowy kolor produktu zlewa się z odcieniem cery. Po użyciu możemy zauważyć efekt nawilżenia i lepką warstwę na skórze. Niweluje widoczność porów. Podkład jest nowy na rynku, a już zrobił małe zamieszanie. :) Zacznijmy od opakowania. Produkt znajduje się w szklanej, przezroczystej buteleczce, dzięki czemu łatwo nam zobaczyć ile podkładu zostało. Do jego nakładania używam pipetki – higienicznie, bez zbędnych ubrudzeń aplikuję ilość podkładu bezpośrednio na twarz.
Konsystencja jest bardzo rzadka, a krycie jest
delikatne i lekkie. Fajnie wyrównuje koloryt i nadaje skórze matowe, satynowe
wykończenie. Wykończenie delikatne i idealne na codzienny makijaż.
Plusy:
–
zapach
–
konsystencja
–
wygodne opakowanie
Minusy:
–
podkreśla skórki
–
małe krycie